Festiwal AlterStacja

Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki – erupcja kultury

Po przeniesieniu się Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki (POKiS) do nowej siedziby działalność rozpoczęły nowe kluby i pracownie. Z kolei te, które istniały wcześniej, mogły szerzej rozwinąć skrzydła. Ponad pięć lat funkcjonowania w tym miejscu pokazuje, jak potrzebna była to zmiana. Bo większa przestrzeń to większe możliwości.

Do 2018 r. POKiS był ośrodkiem tylko z nazwy. W rzeczywistości swoją działalność prowadził w kilku miejscach rozsianych po Płocku. Działo się tak, gdyż główna siedziba przy ul. Tumskiej nie była w stanie pomieścić wszystkiego, co Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki oferował tym, którzy go odwiedzali. – To zabierało nam tlen do rozwoju. Większość miejsca zajmowała administracja. Mieliśmy tam co prawda bardzo fajną salę koncertową, która miała swoją historię i duszę. I w niej realizowaliśmy wszystko, co się dało. Jednak była ona bardzo mała. Podczas koncertu dla 50 osób było gorąco, ciasno i duszno – tłumaczy Radosław Malinowski, dyrektor Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki im. Franciszki i Stefana Themersonów.

Energia wyzwolona

Żeby sprostać oczekiwaniom mieszkańców, ośrodek potrzebował nowej siedziby, budynku, który otworzyłby przed nim możliwości dalszego rozwoju. Nieoczekiwanie szansa pojawiła się po ostatniej reformie szkolnej, kiedy zamknięte zostało gimnazjum przy ul. Jakubowskiego. Gmach okazał się niepotrzebny dla edukacji, ale jednocześnie gotowy do nowej funkcji. Dzisiaj to pełna życia i pomysłów siedziba największej instytucji kultury w historycznej stolicy Mazowsza.

– Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki zawsze oferował ciekawe i różnorodne propozycje spędzania wolnego czasu i spotkania z kulturą. W nowej siedzibie rozwinął swoje skrzydła dzięki poprawie warunków lokalowych i technicznych, które umożliwiają efektywne realizowanie projektów i rozwijanie oferty. Jest miejscem, gdzie płocczanki i płocczanie mogą w profesjonalnie wyposażonych przestrzeniach realizować swoje potrzeby twórcze i indywidualne pasje. Znacząco podniosła się też atrakcyjność wszystkich organizowanych wydarzeń – ocenia Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka.

Była sobie szkoła

Typowa tysiąclatka – z salą gimnastyczną, boiskiem, szerokimi korytarzami i licznymi salami lekcyjnymi. Jej adaptacja kosztowała ponad 5 mln zł i w połowie wsparły ją fundusze europejskie. Powierzchnia, którą ma do dyspozycji POKiS, wzrosła dzięki temu niemal czterokrotnie – i to nie licząc terenu wokół budynku.

Sale lekcyjne przekształciły się w pracownie. Szerokie szkolne hole są teraz galeriami, a część z nich została częściowo zabudowana, by wygospodarować pokoje dla administracji. Remont był gruntowny i łączył się z wymianą wszystkich instalacji, podłóg, tynków. – Zlikwidowaliśmy też bariery architektoniczne. Na każde piętro dociera zamontowana na klatce schodowej winda. Dzięki temu z oferty mogą korzystać osoby ze szczególnymi potrzebami, co było niemożliwe w poprzednim miejscu. Ośrodek zyskał również nowe i profesjonalne oświetlenie, sprzęt komputerowy, projektory, kolumny głośnikowe, wzmacniacze, ekrany, aparaty cyfrowe, a także monitoring wizyjny i audio – wymienia Andrzej Nowakowski.

Profesjonalna sala koncertowa

Zmianę najlepiej widać na przykładzie głównej sali koncertowej. W nowej można organizować koncerty nie dla 50, lecz 250 osób. W tym wypadku wyzwania nie stanowiło jednak pięciokrotne powiększenie widowni, lecz zadbanie o akustykę. Pierwotnie była to bowiem sala gimnastyczna. – Tak, mieliśmy bardzo dużą zagwozdkę. Bo zadaniem, którego się podjęliśmy, było zrobienie czegoś, czego nie będziemy później żałowali. Dołożyliśmy więc wszystkich sił i środków, żeby zarówno widzowie, jak i artyści byli zadowoleni – mówi Radosław Malinowski. Od wewnątrz przestronne sale niczym już nie przypominają o swoim pierwotnym przeznaczeniu. Dziś jest to znakomita koncertowa przestrzeń, w której dźwięk rozchodzi się ze sceny w taki sposób, w jaki oczekują tego słuchacze i wykonawcy. – Potwierdzają to artyści, którzy mieli okazję w Płocku występować. Mamy tylko i wyłącznie pozytywne informacje na ten temat – zaznacza dyrektor POKiS-u.

Sala została oczywiście wyposażona w profesjonalne nagłośnienie i oświetlenie. Ściany i sufit są odpowiednio wygłuszone. Podobnym zabiegom poddano studio nagraniowe, które zagościło w budynku dawnej szkoły. A także sale prób oraz kameralne Kino za Rogiem, w którym odbywają się seanse filmów, jakich w multipleksach raczej nie zobaczymy.

Kino, kluby, pracownie, czyli dzieje się

Kino jest jedną z nowości, które pojawiły się pięć lat temu. Podobnie jak kilka klubów i pracowni. Oprócz wspomnianego już studia nagraniowego są to: klub filmowy Pod Gilem, Pracownia Tworzenia Obrazów Ruchomych TOR, pracownia plastyczna dla dorosłych Malarnia, pracownia fotograficzna oraz Farbiarnia, czyli pracownia sztuk wizualnych dla młodzieży.

Rozwinąć mogły się też te, które istniały wcześniej. Na przykład Chór Vox Singers i amatorski Teatr Per Se, który w 2017 r. dał 10 spektakli, zaś w 2023 r. zwiększył liczbę przedstawień do 23. Rozszerzenie działalności pociągnęło za sobą również wzrost zainteresowania ofertą placówki. – W starej siedzibie mieliśmy 15 stałych form edukacji, a jak się przenieśliśmy, od razu otworzyliśmy pięć nowych klubów i pracowni. Liczba osób, które przychodzą na stałe formy edukacji artystycznej, wzrosła o 20-30 proc. – mówi Radosław Malinowski.

Więcej osób przychodzi też na koncerty i inne występy odbywające się w nowej siedzibie POKiS-u. Wśród licznych atrakcji należy wymienić m.in. Przegląd Twórczości Artystycznej Seniorów „Seniorada”, przegląd twórczości osób z niepełnosprawnościami czy LiterAkcje – spotkania z pisarzami i tłumaczami.

Wiele dzieje się także na terenie dawnego boiska. Po 2018 r. przeniosły się tu m.in. plenerowe koncerty muzyki rockowej oraz warsztaty dla dzieci w ramach półkolonii.

– W tym budynku jest naprawdę duża energia. Naszym zadaniem było tchnięcie w niego życia i myślę, że ta misja się udała. Aczkolwiek nie jest ona jeszcze zakończona, cały czas trwa. Pojawiają się nowe pomysły, a ten budynek ma naprawdę duży potencjał, który można dalej wykorzystywać. Chyba tylko wyobraźnia może nas ograniczyć – podsumowuje Radosław Malinowski.

Marek Rokita

Projekt: Rozwój oferty kulturalno-edukacyjnej miasta Płocka poprzez adaptację istniejącego obiektu do potrzeb Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki. Wartość projektu: ok. 5,3 mln zł. Dofinansowanie z UE: ok. 2,6 mln zł

Powrót Następny artykuł