starszy pan z opiekunką w ogrodzie

Nie jesteś sam

Dzień dobry! Jak się dziś spało? Jak samopoczucie? Ciśnienie w normie? Co szykujemy na obiad? Wyjdziemy na spacer?

Niektórzy starsi mieszkańcy Siedlec już od rana czekają na tych kilka pytań, które od progu zadają opiekunowie przychodzący do nich od ponad dwóch lat. Mogą liczyć na pomoc w porządkach domowych czy przygotowaniu posiłku, podczas wyjścia do lekarza albo na sympatyczną pogawędkę. Przede wszystkim zyskali jednak poczucie, że są dla kogoś ważni i nie są sami.

Zgrane tandemy

W projekcie zainicjowanym przez Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach pn. „Nie jesteś sam” uczestniczy 105 par. Z jednej strony mamy osoby powyżej 75. roku życia, niesamodzielne, z niepełnosprawnością, zagrożone ubóstwem lub wykluczeniem społecznym z powodu złej sytuacji materialnej. Często samotne i z różnych przyczyn niemogące liczyć na pomoc bliskich. Z drugiej strony – osoby z ich najbliższego otoczenia. Począwszy od dwudziestolatków, w tym studentów UPH, po osoby zbliżone wiekiem, mieszkające po sąsiedzku, też przebywające na emeryturze, ale na tyle sprawne i chętne do działania, że podjęły się tego zobowiązania. W jaki sposób skojarzono te pary? – Często to osoby starsze wskazywały kogoś zaufanego z sąsiedztwa, kto mieszka w pobliżu i może świadczyć tego typu usługi. Taki model jest możliwy tylko w społeczności lokalnej, w najbliższym środowisku – mówi Tamara Zacharuk, rektor Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach i jednocześnie kierowniczka tego projektu. Zainteresowanie udziałem w działaniach projektowych było bardzo duże, nadal na liście rezerwowej są chętne osoby. Wsparcie, świadczone przez 30 miesięcy w wymiarze godziny dziennie (do końca 2020 r.), ma na celu zapobieganie wykluczeniu społecznemu i odizolowaniu od rodziny albo społeczności lokalnej oraz pomaga w funkcjonowaniu na co dzień.

Na starcie każdej takiej współpracy przeprowadzono indywidualne diagnozy potrzeb i określony został zakres obowiązków opiekuna wobec osoby starszej. A są to głównie codzienne czynności: zakupy, porządki domowe, pranie, odebranie przesyłki pocztowej, zamówienie wizyty lekarskiej i wspólne dotarcie na nią – z perspektywy zdrowego i sprawnego człowieka oczywiste i proste. Inaczej widzą je jednak osoby starsze, niepełnosprawne czy potrzebujące wsparcia. – Oczywiście pewne modyfikacje działań są wprowadzane w zależności od potrzeb i stanu zdrowia uczestnika. W planie opiekuna jest dużo działań codziennych, ale jest też wspólne spędzanie czasu na rozmowie. I ta jedna godzina okazuje się bardzo ważnym czasem. Wielu chciałoby go przedłużyć… – cieszy się Tamara Zacharuk, bo takie życzenia świadczą o tym, że ten model pomocy sprawdza się, jest trafiony i skuteczny.

Jak w rodzinie (choć przez chwilę)

Bywa tak, że opiekun jest jedyną osobą, która przychodzi do osoby starszej. I wtedy te spotkania stają się namiastką życia rodzinnego, dają poczucie bezpieczeństwa. Są szansą na dzielenie się swoim życiem – jego radościami i trudami. – Z pomocą i zainteresowaniem przychodzi żywy człowiek, który face to face prowadzi rozmowę, interesuje się. Jest też łącznikiem ze światem zewnętrznym, bo przecież starsze osoby są często od niego odizolowane, a oglądanie programów czy seriali w TV nie zaspokaja potrzeby kontaktu z drugą osobą. Możliwość wymiany myśli, poglądów, wrażeń jest nie do przecenienia – podsumowuje Tamara Zacharuk.

Podczas pandemii koronawirusa, zwłaszcza w pierwszej fazie, która dla wszystkich była wielką niewiadomą, bezpośrednie kontakty zostały oczywiście ograniczone. Ze względu na niebezpieczeństwo przeniesienia choroby i zachorowania niektórzy nie mieli bezpośrednich kontaktów, nawet przez kilka tygodni, z nikim innym niż opiekunowie z projektu. Kontakt telefoniczny w tandemach był niezmiennie utrzymany, a w szczególnych sytuacjach zakupy przynoszono pod drzwi.

Jako novum zorganizowano sieć telefonów komórkowych – tzw. teleopiekę. Zakupiono telefony komórkowe dostosowane do potrzeb osób starszych (proste w obsłudze, z dużymi przyciskami). Uczestnicy projektu przeszkoleni zostali z ich obsługi i z powodzeniem wykorzystują w codziennym życiu, m.in. do kontaktów z opiekunami czy rodziną, ale i wyjaśniania spraw domowych albo zakresu działań opiekuna. Mogą też dzwonić do Centrum Teleopieki, w której dyżur telefoniczny pełniony jest całą dobę. Ważny dla nich jest już sam fakt, że mogą liczyć na pomoc. Daje im to poczucie bezpieczeństwa. Wiedzą, że spotkają się z zainteresowaniem, życzliwością, ich problem zostanie rozwiązany. Ta forma wsparcia – teleopieka – będzie do dyspozycji osób starszych w trudnych dla nich sytuacjach także po zakończeniu działań projektowych. Z kolei pomoc w identycznej lub podobnej formie jak obecnie może być kontynuowana na zasadzie prywatnej umowy między opiekunem a osobą wymagającą wsparcia.

Niech dobre pomysły idą w świat!

Pomysłodawcą i koordynatorem działań projektowych jest Instytut Pedagogiki na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach. Studenci nie tylko teoretycznie poznają taki model wspierania osób potrzebujących pomocy, ale też włączyli się w niego praktycznie – jako opiekunowie.Owocem jest piękne współdziałanie. Chcielibyśmy, by nasi studenci w przyszłości, już w swojej pracy zawodowej, sięgali po tego typu modele działań, a zarazem kształtujemy w nich określoną postawę wobec osób starszych. Jako uczelnia prowadzimy działania w kierunku inkluzji społecznej, przeciwdziałania wykluczeniu. Bardzo nam zależy, żeby wyrabiać w studentach odpowiednie postawy – podsumowuje kierowniczka projektu.

Jesienią na UPH w Siedlcach odbędzie się kongres poświęcony inkluzji osób starszych i inicjatywom, które są prowadzone na rzecz włączenia takich osób w lokalne życie społeczne. Czas pokaże, czy ze względu na przebieg pandemii koronawirusa zostanie on zorganizowany stacjonarnie, czy on-line. Swoimi doświadczeniami będą się dzielić osoby z całego świata. Projekt „Nie jesteś sam” zostanie zaprezentowany na szerszej arenie. Dzielmy się doświadczeniami! Niech dobre pomysły idą w świat!

Agata Rokita

Powrót Następny artykuł